Srebrne łańcuszki
My: Ty i ja razem
jak dwa łańcuszki
zawieszone na jednej szyi,
obok siebie – zawsze,
jeden obok drugiego – wszędzie.
Przytulone, poskręcane,
otaczające się nawzajem.
Nawzajem się uzupełniają –
osobno nic nie znaczą.
Jeden bez drugiego jest blady –
razem świecą białym żarem
księżyca w bezchmurną noc.
Zaczepione są osobno, a jednak wiszą
razem.
Różni jubilerzy je stworzyli
swoimi wspaniałymi rękoma.
Stworzyli klejnoty dwa,
one splatają się w jeden.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.