Stacja IX: Wstań
Wstań Ty - który leżysz
wstań i idź
tak... upadniesz
tak... pobłądzisz
tak...
tak... będzie bolało
ale nie zawracaj
nie bój się
nie wolno
choć wolny jesteś...
bo czy cel nie większy
nie pękniejsza meta...
po trasie długiej
po drodze na której każdy kamień
ślad w sercu zostawia
nie biegnij
idź...
powoli, nie spiesz się
nie sprintem wędrówka jest Twoja
ale Maratonów Maratonem
Odysej Odyseją
nadzieja Twą siłą
miłość wodą w pragnieniu
cieniem i chłodem
w bezuczuć pustyni...
...betonem zalanej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.