Stan... depresja
powieki ciężkie sen nie przychodzi
w pościel wtulam się ciaśniej
myśli żarłoczne tłuką i pędzą
na zewnątrz już prawie jasno
nie pamiętam wczoraj jutra nie widzę
gdzie jestem nie mogę skojarzyć
przymykam oczy testuję chwilę
powinnam wstać pójść do pracy
nie panuję nad sobą nad tym co robię
sensu nie widząc już w niczym
zostaję gdzie jestem może sobie przypomnę
co najważniejsze jest w życiu
z cyklu: bez klamek
autor
Maargo
Dodano: 2013-02-28 07:50:42
Ten wiersz przeczytano 1098 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Niektórzy w depresji nic nie potrafią napisać. Pustka,
kilka słów, oddało w pełni ten stan. Pozdrawiam
Warto zepchnąć na drugi plan, ten ciernisty stan.
Dobrze oddany stan ducha kobiety, w stanie depresji.
Smutny, ale pięknie ukazany stan ducha, bywa tak.
Serdecznie pozdrawiam
Bywają takie dni... niestety. Czy w pierwszej zwrotce
nie byłoby lepiej zrymowane, gdyby zapis był taki"na
zewnątrz już coraz jasniej"
Stan... kryzysowy - świetnie ukazany.
Myślę że bardzo trafnie oddany stan ducha w depresji.
Pozdrawiam.
Jako autorke,zapamietalam ciebie,czytalam juz
wczesniej twoje wiersze I przyznaje piszesz ladnie/ w
gym ladnie ulejalas ten stan"nie wiem co ze soba
poczac" I "wszystko stracilo sens"/ plynnie/