Stan upodlenia
Od dawna jestem pełen frustracji,
Ta przypadłość w gniew się zamienia.
No, bo czy można na integracji,
Popaść w zupełny stan upodlenia.
Już raz kolejny mamy się gościć,
Każdy przyjemne wnosi wspomnienia.
Jaki to człowiek jest pełen złości,
Że chce przypisać nam upodlenia.
Przecież bawimy się jak należy,
Piłka czy taniec formę odmienia.
I tak naprawdę nikt w to nie wierzy,
Że można popaść w stan upodlenia.
Cóż, że troszeczkę sobie wypije,
Jeden czy drugi tłumiąc cierpienia.
Ale gorące serce w nas bije,
Wcale nie zdąża do upodlenia.
Szkoda, że słowa ktoś szybko rzucił,
Pewnie się mylił, co do swej racji.
Ale mu rozum kiedyś powróci,
Może i dzisiaj - po integracji.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.