staruszka gosposia
staruszka nasza gosposia
zatrzymała niedołężną
życiową klepsydrę
nakryła białymi płachtami
zmatowiałe do końca
lustra
odkręciła korek w czerwonej
skórzanej piersiówce
i pąsowe ściany bielą
napuściła
zachowując wiernie oryginalne
kontury
a bawiąc się kontrastem wytatułowała
czarne róże na wieki
wieków
amen
a chwilę potem
włożyła kartkę z kalendarza
do kielicha na palce
i iskrą bożą zapalając
w kazidło ją zamieniła
dla ukazania drogi
nowej duszyczce
ze skrzydełkami
lecz jeszcze bez metki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.