Stary leitmotiv...
Stary leitmotiv wciąż za mną chodzi
z pewnego filmu z Humphrey’em B.
Nie znają pewnie go dzisiaj młodzi,
ja wciąż pamiętam, więc nie jest
źle…
W dodatku akcja w knajpie się toczy,
w mieście co zowie się Casablanka,
jest także damski akcent – uroczy,
już wspomnianego H.B. kochanka…
I siedzi murzyn tam przy pianinie;
ona mu mówi: graj Sam, please,
graj…
więc spod klawiszy melodia płynie,
stary leitmotiv: As Time Goes by…
Paramparamparam,
parimpraramparam,
paparamparim pamram param,
paramparimparampam rimparam,
As Time Goes by…
Ktoś może powie: zdziwaczał Misza,
co on nam tutaj, zaśpiewać chce?
Szkoda mi gościa. Bo on nie słyszał
przeboju z filmu z Humphrey’em
B…
Paramparamparam…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.