Stary zamek...
Stary zamek na wzgórzu marzeń
Z fosą wypełnioną po brzegi
Fantazją nieogarnioną
I tą mgłą
Oddającą wyłączność marzycielom
Przez zamkniętą oczu bramę
Idę tam w każdą noc
Gdzie wyimaginowane promienie księżyca
Odliczają godziny w krysztale czasu
Wiesz uwielbiam się nimi nasycać
Jak najlepszym winem
Sen
Westchnienie
Tajemniczość
To spełnienie zamykające
Zwykłych dni nicość
Noc
Porywa mnie w taniec chwili
Trzymając mocno
Unosi pod sklepienie romantyczności
Stary zamek...
Tam wracam
Tam zostawiam cząstkę samej siebie
Stary zamek...
Wiesz gdzie jest?
... może w dalekim niebie?
Komentarze (2)
Wspomnienie trąci starością
Pokazując nadziei ostrość
Takie stare , warowne zamki budujemy sami w sobie, ale
juz skoro są, niech będą bajeczne, niech mają piękne
hisorie bez straszących duchów. A wokół przepiękne
rózane ogrody z tysięcznymi dębami i platanami. Wiersz
naprawdę uroczy, magiczny.