Statek
O wschodzie słońca
na falach błękitu
pojawił się statek...
Biały żagiel pochłaniał
już pierwsze promienie światła
w oddali leciała mewa niesiona
przez wiatr
woda pieściła piasek uderzając
o brzeg
I z każdą nutą życia
statek oddalał się...
odpłynął...tak jak
odpływa życie...
dla mojego Przyjaciela od serca
autor
światło poranka
Dodano: 2005-06-16 10:07:20
Ten wiersz przeczytano 666 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.