Stłuczone serce..
Czy pamiętasz co mi obiecywałeś
gdy nad brzegiem Nakła stałeś?
z dłonią do serca tuloną
wierzyłam w szczerość nieograniczoną
Kochać nie chciałeś i nie umiałeś
lecz wiele mi z siebie ofiarowaleś
potem znikleś całowicie
by rozpocząć inne życie
Już ze mną nie rozmawiałeś
całkiem w cieniu ukrywałeś
w chwili ogromnej złości
nie miałeś w słowach litości
Serce moje bardzo zranione
było już kruche--umarło stłuczone...
...Zycie..
Komentarze (2)
Obiecywać to oni potrafią! Gorzej z realizacją
obietnic! A serca stłuczone płaczą.. Ładna metafora!
Jeszcze przybiegłam z promykiem, by myśli swoim
wierszykiem utulić Twe zrozpaczone, bo są takie
pogubione i ciepło od serca zostawić ,radości
troszeczkę sprawić..Bo jakoś nie umiem milczeć wcale,
kiedy serce Twoje żali...,