Strach
Andrzejowi
Zostawiłeś wszystko za sobą,
jakby już nie było Ci potrzebne.
Wraz z ostatnim oddechem
też stałam się zbędna.
Brakuje Twojej mądrości
i dystansu do tego,
co pokrywa się kurzem.
Śmierć sprząta ze świata
kolejnych ludzi, by ich bliscy
zastraszeni nie zaznali spokoju
o kolejnych członków rodziny.
Komentarze (12)
Samotność po utracie bliskiej osoby jest trudna do
zniseienia. Współczuję.
Pozdrawiam
Tam, gdzie pojawia się życie, za rogiem czai się
śmierć. Żal każdego kogo dotknie kostucha ale
najbardziej ubolewam, gdy umierają Bogu ducha winne
dzieci.
Pozdrawiam.
Śmierć niestety prosi do siebie pozostawiając właśnie
obawy..
Nie bój się, dasz radę!
Pozdrawiam :)
Witam,
i tak od wieków po wieki...
Smutne i życiowe /+/.
Całkowicie zrozumiałe obawy...
Pozdrawiam Mijo
Tak, wiersz poruszający...
A ten brak dystansu do tego, co pokryło się kurzem...
Skąd ja to znam... A przecież z czasem powinno być
odwrotnie...
Pozdrawiam ciepło :)
Każde odejście bliskich nam osób sprawia pustkę wokół
i lęk o przyszłość. Ślę moc serdeczności:)
Poruszające słowa.
Podziwiam konsekwencję. Pozdrawiam.
(+)
Dziękuję refleksyjną nocą i
pozdrawiam serdecznie
Strach, to nasza pierwotna cecha... towarzyszy nam od
narodzin do końca naszych dni. Zawsze boimy się o
naszych bliskich i to bardziej niż o samych siebie.
Poruszający wiersz!
Refleksyjna puenta.
Serdeczności przesyłam