Strach
Gdy tylko noc zapada
boję się ciemności
strach ogarnia wszystko
skrada się, pochłania.
Powoli wciska w
umysł,
paraliżuje ciało.
Nie pozwala zasnąć męczy
puki noc się nie skończy.
Rano rozpłynie się
niczym mgła,
przyczai by
dokończyć to co zaczoł
poprzedniej nocy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.