Strach zapomnieć
Inaczej biegły na wsi godziny -
leniwie dłuższe, bez pośpiechu.
Był czas na wszystko. Świt do zmierzchu.
Dziś nowocześniej (aż za bardzo) -
strzygą trawniki. Płoty nowe.
Domów ze strzechą już nie znajdziesz.
Kilka drewnianych, lecz inny klimat,
tamtego wiatru się nie trzyma.
Wiejskich ogrodów dziś brakuje.
Żal malw wysoko bujających,
trawy pod progi, płotów z drewna.
Prześwitywało wyraźniej słońce.
Kiedyś, przed każdym domem ławka.
Życie na ławkach odsunięte.
Tuje, z kamienia ścieżki, donice.
Przystaję... Chwila. Chce się krzyczeć!
Komentarze (98)
Dziękuję bardzo za ciekawe komentarze i czytania oraz
sugestie(częściowo wykorzystane:)
chyba noc zarwę, ja lubię takie inne, bardziej
"emocjonalne"...:))))
Elenko, dzięki bardzo kurcze nie mogę się teraz
odnieśc . na chwilę wpadłam, cos innego pilnie
poprawiam.
Mam cos świńtuszkowatego(nie mozna nazwac tego
wierszem!!!) na 24 -tą:)) wczesniej się wstydzę:))
chyba - rozbujanych :)))
albo - wietrznie malw rozbujałych?
wyspana nie znaczy mądrzejsza :(
Tytuł "Strach zapomnieć"
"Wiejskich ogrodów żal. Brakuje
floksów, wietrznie malw bujających,
trawy po progi, płotów z drewna."
To tylko moje spojrzenie. Twoje wiersze mają
Klimaty...:)
Piękny, nostalgiczny klimat. I namalowałaś wspaniały
obraz.
Tu nie ma nic do poprawki czy zmiany. Po prostu -
bdb.!:)
O rany, ale zagmatwałam tę odpowiedź do Ciebie
Wiktorze. Idę spać, bo zaczynam pisac jak pijana.
Dobranoc:)
Pa, Kalokieri:) Pamiętaj o wierszu:)
Sorry nie jest potrzebne. Ja bardzo lubie jak ktos
pod moim wierszem pisze konkrety, a wygładzanie to
konkret:) Uwielbiam komentarze, najbardziej te, które
mnie zmuszają i zachęcają do samodoskonalenia. A ile
nieraz musze się nagłowić jak cóś:)) poprawić, nawet
krytyczne słowa mi nie straszne:))) Dziwaczka jestem:)
Pa, cii_szo.
Wiktor początek bardzo pięknie wygładzone, bardzo.
Poczatek jakby nadal mój ale koncówka za bardzo nie
moja. Dlatego jutro spojrzę świezym okiem i spróbuję
część Twego wygładzenia podkraść.
Ale dziękuję, cieszy mnie, bo to juz trzeci wiersz na
bazie tego powyżej.
Mozna porównać rózne spojrzenia na ten sam wiersz.
świetnie, to lubię. Przy okazji takich porównań
troszkę się uczymy. MY połeci:)))
Ty Wiktorze jestes poza tym kręgiem, boś Poeta.
sorry, ale te tercyny dziewięciozgłoskowe mnie urzekły
na chwilę, że aż wygładzać się ośmieliłem..
jeśli można , msz,cuś wygładzić;
inaczej biegły tu godziny;
dłużej, leniwiej, bez pośpiechu
był czas na wszystko aż do zmierzchu
dziś nowocześniej(nawet bardzo)
strzyżony trawnik, płoty - nowe
domów ze strzechą już nie znajdziesz
choć są drewniane - inny klimat
tamtego wiatru nie zatrzyma
wiejskich ogrodów mi brakuje
żal malw wysoko wybujałych
trawy po progi, płotów z drewna
słońce świeciło jakby raźniej
kiedyś przed każdym domem ławka
kwitło na nich życie - odeszło
z głazów ścieżka, tuje w donicach..
wspominam te chwile - chcę krzyczeć!
Ja tu pampersów nie widzę.
Samo sedno, pięknej sielskiej wsi, którego coraz
bardziej brak...
"Swoje" ziemniaczki, pomidorki, fasolka, itp., itd.