Strata
Gdy ciebie miała
czuła się młodsza
atrakcyjniejsza
Potrzebna jej byłaś
do zwykłego szczęścia
Nieznajomych zagadywała
chodziła do kawiarni
i uśmiechała się
do ludzi
Bez ciebie cóż
Daremnie rękę wyciąga
Gdy tylko ze snu się zbudzi
bełkot od ścian się odbija
Niezrozumiałe słowa
I tak jej strasznie źle
Niekomfortowo
Upadła
nie ma
szlag trafił
pękła
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
sztuczna szczęka
Komentarze (106)
ha ha ha ha ha Gwiazdeczko ze śmiechu nie mogę pisać
ale jestem