Strażacy szyją maski ochronne
Masek dla chorych mało na świecie,
zatem strażacy z Kulesz (nie wiecie)
wzięli się szczerze dziś do roboty,
do szycia masek mają ochoty.
Dostali wcześniej maski od władzy,
do akcji jechać byli w nich radzi.
Dostali trochę od pań co szyły,
ale niestety już się skończyły.
Dlatego w ręce swe sprawę wzięli,
bawełnę we dwóch równiutko cięli.
Następny składał jak umiał przecie
bo pierwsze maski szyli jak wiecie.
Potem maszyny poszły w robotę,
szyli równiutko aby je potem
włożyć na twarze by chronić zdrowie,
to wyczyn piękny niech każdy powie.
Sami zdziwieni jak szła robota
nie poszła w marne chłopców ochota.
I się nam w głowach nawet nie mieści,
że uszyliśmy ich ze trzydzieści.
Po pracy mieli dobre nastroje.
będziemy mieli do akcji swoje,
a jeśli będzie potrzeba wreszcie
znów usiądziemy by uszyć jeszcze.
Komentarze (3)
Pozostaję w refleksji wiersza.
Z okazji świat Życzę Ci Wszystkiego Dobrego i dużo
zdrowia.
Pozdrawiam.
Marek
Każdy pomaga, aby było łatwiej i bezpieczni.:)
Zdrowych, spokojnych Świąt Wielkanocnych :)
no i fajnie!