Strudzony Anioł
Strudzony Anioł przysiadł dziś pod
drzewem...
zmęczony wędrówką po przez ludzkie
bóle...
przywitały Go ptaki swym cudownym
śpiewem...
objął je skrzydłami...uśmiechnął się
czule.
Widział On już wszystko,ludzkie
krzywdy,udręki...
Jego lśniące źrenice mokre były od
łez...
pragnął tylko jednego,by wziąć wszystkie
męki...
i schować je głęboko...by nadszedł ich
kres.
Takich strudzonych Aniołów spotkać można
wszędzie...
takiego Anioła każdy przy sobie ma...
On w chwilach smutku zawsze przy nas
będzie...
i choć jest strudzony...uchroni od zła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.