Strugi, za szkłem...
Nieczuły dotyk mankietu rękawa,
nagła strata marzeń,
pogrzeb łez startych husteczką.
Chwiejne kroki magii
upitej goryczą,
senne koszmary o zapominaniu.
Strugi, za szkłem...
Pamiętne słowa podarte, w kominku.
W zwierciadle ognia
unoszą się z dymem.
Zapomnieć na chwilę, że jeszcze się żyje..
autor
siopestrzyczka
Dodano: 2008-03-28 14:35:10
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.