Struna
Naprężona struna.
z rozkoszy uniesiona..
kolorem tęczy malowana,
uśmiechem rozpieszczona.
Giętka i drżąca,
ciepłem muzyki ciała otulona.
I jakże słodko brzmiąca,
pod palcami muzykanta...
wydobywającego z niej to co
najpiękniejsze...
melodię wibrującego ciała..
I jakże cudnie śpiewająca,
wspólnym oddechem uniesienia.
Lekko rozchylona, rozpromieniona.
W zjednoczonym uścisku..
pieśni rozkoszy..
w splecionym objęciu..
autor
Beatris
Dodano: 2009-01-19 12:22:10
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Piękny wiersz. Wyrazy szacunku dla tego "wirtuoza".
Istota miłości.. w pięknym otuleniu +