strzęp całunu
weź mnie za dobrą monetę
i ukryj głęboko w kieszeni
jesiennego palta
trzymaj za słowa których
nie zdążyłem wypowiedzieć
zasłuchany w szelest liści
a ja w sobie poniosę ten lęk
przed otchłanną gębą nicości
tych wszystkich drobiazgów
gadżetów zdjęć meissenów
w niedokończonym wierszu
napisanym piórem które
nie uniosło
uskrzydliło tylko oczy
widokiem ulicy w zimowy poranek
niosącej echo dzwonów
Komentarze (2)
wiersz ,który warto i powinno się przeczytać parę razy
...tytuł nastraja melancholijnie przypomina o
nieuniknionym i o tym , że człowiek zajęty
nieważnymi drobiazgami nie mówi tego co
najważniejsze...
Nostalgiczny wiersz niesiony wspomnieniami, metaforyka
dodaje mu głębi.