Styl życia
Po każdym stosunku,
Papierosa palę.
I taki styl życia,
Wyjątkowo chwalę.
Zadanie wykonam,
Wcale nie odwalę.
Później jak ten macho,
Papieroska spalę.
Jestem sprawny w seksie,
Nie chełpię się wcale.
Cóż, więc ma być złego,
Że sobie zapalę.
Żonka mnie doceni,
Ślubną też pochwalę.
Ona drzemkę robi,
Ja tymczasem palę.
Później ciepła kąpiel,
Seks nie musi maleć.
Powtarzamy seans,
I znów fajkę palę.
Cztery razy w nocy,
Szaleństwo czas chwalić.
Żona to uwielbia,
A ja mogę palić.
Komentarze (3)
Haha :)Nie wiem jaki był zamysł autora... ale ja się
uśmiałam czytając. :)
i w taki to sposób
masz nałóg palenia
czy aby na pewno
twe płuco docenia
poświęceń tak wiele
tyle razy w nocy
zrób przerwę w niedzielę
żartuję oczywiście,
najważniejsze są marzenia i ja to doceniam:)
Najważniejsze, że oboje jesteście zadowolenia :), a
wiersz jest świetny!