Suchy trzask
W niektórych trzepocą skrzydła.
Jakby się w nich rozpadały,
jak trzaskające drzwi zamykają,
i podrywają na łoskot
zmiętego serca.
Chcieliby odlecieć.
Zachłannie połykają białe pióra.
I znowu wydech - nadto szarych,
by sięgać złotych, wysokich gór.
Znowu w zasięgu najbliższy parapet.
Utulenie. Do zimnej szyby.
A ćmy, pędzą
do ognia.
autor
marcepani
Dodano: 2019-03-07 19:37:55
Ten wiersz przeczytano 762 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Bardzo lubię pierwsze zdanie. Nie raz nie dwa
próbujemy rozwinąć skrzydła a one trach i nic się
więcej nie zrobi.
Duży plus za ten wiersz
...czasem wydaje nam się że damy radę ....zapominamy
że już minął czas naszej mocy...pozdrawiam
Od tytułu po puetę(szczególnie).
Dobrej nocy :)
ciekawy
Człowiek niby wolny a niewolny.
Ciekawie, refleksyjnie.
Pozdrawiam :)
TAKI wiersz może powstać tylko wtedy gdy autor ma
wrażliwość równą Twojej.
Moc serdeczności, Mariolko:)