Świadomie
dostałam rozgrzeszenie
rozlane czerwonym winem
w kryształowe kieliszki
ciężkimi kroplami cierpkości
upadają grzechy ukryte
pomiędzy chłodem dotyku
bosymi stopami rozgniecione winogrona
płyną sokiem miedzy palcami
lepkie od brzemiennych pestek
tańczę nurzając w błocie dłonie
już nic nie będzie piękne i czyste
odrzucam bowiem zbawienie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.