Świat
Ile jest na świecie
dzieci głodujących
ciężko chorujących
w wojnach udział biorących
bitych bez sumienia
ofiarami złego pragnienia
bez miłości otoczenia.
Dzieci które mają
uśmiech mimo łez
oczy pełne nadziei
widząc w nas dobrodziei
rączki wyciągnięte
szczerze przejęte
ufnie patrząc w oczy
szukając pomocy
a my...
kłócimy się
wojny prowadzimy
nas dzieli kolor skóry
w głowie mamy bzdury
myślimy tylko o sobie
ku wspólnej szkodzie
kochamy głównie siebie
nie myśląc o czyjejś biedzie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.