Świątek
stoi na skraju leśnej drogi
Chrystus przydrożny -
podparł głowę
nikt ramion płaszczem nie okrywa
Chrystus przydrożny -
tak mu zimno
siadł na kamieniu - odpoczywa
a łza za łzą mu z oczu płynie
a od łez jasność lśni w dolinie
spokojnie czeka
Chrystus przydrożny -
ze starej lipy wyrzeźbiony
autor
cii_sza
Dodano: 2015-10-18 11:10:44
Ten wiersz przeczytano 1661 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (57)
Byłam bardzo ciekawa twoich wierszy, a ponieważ jestem
osobą bardzo zapracowaną niestety szybko umieszczam
swoje wiersze, zbytnio nie udzielając się... powiem,
że jestem pod wielkim wrażeniem.Sposób w jaki piszesz
jest lekki, przyciąga.Bardzo, bardzo na tak.Pozdrawiam
serdecznie.
dzięki DWC:)
aż chciałoby się przy nim przyklęknąć
Mimusiu:) naprawdę mnie to absolutnie nie
przeszkadza, że masz inne zdanie.
Najważniejsze, że dla mnie jest dobry, bo to mój
wiersz. Mój. Mój:))
A swoją drogą, ciekawa jestem, który z moich
najbardziej Ci się podoba?
Pozdrawiam serdecznie:)
Okej, Cii_szo :) Grunt że innym się podoba :)
wiesiołku:) dzięki za informację, nie wiedziałam, bo
szczerze mówiąc (może wstyd) Jego wiersze mało znam,
jedynie dwa bardzo dobrze pamiętam.
Sz. ci_szo!
Ten Pan zmienił nazwisko w Urzędzie Stanu Cywilnego!
Dodając panieńskie matki. Teraz on to Rów-Lizakowski.
Odwzajemniam uśmiech!
Tak wesoło napisalas o uśmiechu i się udzieliło:) jak
głupol uśmiecham sie do ekranu:)))
Gwoli wyjaśnienia: Wolf nie pisał nic równolegle,
tylko przedstawił swoją propozycję, jak widzi mój
wiersz, czyli: pozbył się niektórych słów i przestawił
wersy.
Przepraszam bardzo Pana Lizakowskiego, w razie gdyby
podczytywał:)
Tak też uważam, że powinnam mieć go w bejowym
portfolio.
obywatel, wiesiołek, Jacku, zuza, krzemanko, Oksani:)
dziękuję za komentarze, a wszystkim pozostałym za
czytanie i życzę Wam czytelnicy moi uśmiechu, uśmiechu
i raz jeszcze uśmiechu.
Uśmiechnięta od wczoraj od ucha do ucha ci_sza:))
Trudno zapomnieć i dzięki, że wstawiłaś:)
Celinko- własnie z połączenia tych dwóch wersji jest
to co powyżej.
Miło, że pamiętasz.
Mimusiu, mój żyjący Wojaczku, tym razem ci_sza będzie
walczyć do upadłego:) Dla Ciebie: nie tym razem, a dla
mnie tak - tym razem!
Ten wiersz, jak pisałam poniżej, wyglądał kiedyś
inaczej. W obecnej formie mi pasuje. Nie jest to
dzieło, ale nie czytałeś na szczęście moich
najsłabszych wierszy i dzięki Bogu i partii!:) bo
mógłbyś doznać szoku:)
Ten wiersz jest mi BARDZO bliski, ma wartość
sentymentalną, że tak powiem.
I choćby tu nawet jakiś Lizakowski, czy inny
utytułowany Poeta mi pisał: nie tym razem, to powiem:
dla mnie TYM RAZEM:)
Ale masz prawo mieć takie zdanie, szanuję je, choć...
a dobra, niech tam: uśmiecham się przyjaźnie:)
kocurzasty:)