Świeczka miłości, świeczka...
tej chwili...
Tak dużo dobrych chwil mam
trzymając twą dłoń,
tak wiele nasycenia uczuciami
wiruje wokół nas,
patrzę na blask
płonącej świeczki miłości,
która trwa i trwa.
Ale przyjdzie dzień, czarny dzień
zniknąć mi przyjdzie,
odejść w dolinę złowrogą,
i tu ciemnym światłem
świeczka rozpaczy mi będzie.
Powiedzie mnie ku bramom smutku,
łzom i szarości każdej chwili.
Nie ma już odwrotu,
krocze ku temu, co wydarzyć się musi
bezbradna wobec
sił realności świata.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.