Świerszcze
W ojcowych zagonach dojrzewał groch
biały,
a dorodne strąki zwisały do ziemi,
w nich orkiestry świerszczy swoje pieśni
grały,
ukryte głęboko w soczystej zieleni.
W te cudowne tony stałam zasłuchana
wydawało mi się, że brak dyrygenta,
wielkie granie w nocy, wieczorem i z rana
płynęły melodie jak chorały święte.
Z dala od Ojczyzny znów mi świerszcze
grały
na wielkim orzechu, który rósł pod domem,
przy zamkniętym oknie spać mi nie dawały,
i przypomniał mi się ojca groch z
zagonem.
Zbudziły tęsknotę chóry małych graczy,
widzę dom rodzinny, także łany grochu.
Tego piękna może nigdy nie zobaczę,
czas zamykać rozdział, odchodzić po
trochu.
Komentarze (49)
Serdecznie dziękuję za przemiłe komentarze i
pozdrawiam. Miłego poniedziałku.
Pięknie, melodyjnie i klimatycznie u Ciebie Broniu z
nutką nostalgii do Pierwszej Ojczyzny!
Wzruszyłam się i za wiersz dziękuję. Serdeczności
Broneczko:-)
Pięknie obudzone wspomnienie o świerszczach, też je
bardzo lubię,
jako dziecko kiedyś przyniosłam jednego do domu,
zresztą zawsze miałam małego hopelka jeśli chodzi o
zwierzątka:)
Broniu nie pisz o zamykaniu rozdziału, jeszcze nie
pora, poza tym ludzie z pasją tak szybko nie dochodzą.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka Broneczko:)
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze i pozdrawiam.
Ach, tamte wieczory, świerszcze i strąki grochu. To
był też mój świat! Pozdrawiam cieplutko.
Bronisiu gdzie Ty chcesz się wybrać,jeszcze nie czas.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem.
nie, to jeszcze nie koniec
pisz jeszcze Broniu
Taki piękny wiersz zakończyłaś trochę smutnym
tonem.Nie czas Bronisławo,jeszcze nie
czas...Pozdrawiam
eh, ile w tym wierszu tęsknoty... wspomnień, smutny,
ale piękny wiersz...
Piękny wiersz
Pozdrawiam
wspomnienia wracają..pięknie napisane,,pozdrawiam
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze i pozdrawiam.
Po prostu pięknie...
Miłego popołudnia:)
Twoja tęsknota jest taka wzruszająca, urzekająca,
można by rzec patriotyczna.
piękna tęsknota ... życie jest jak książka ma stron
... czytając ją dobiegamy końca ...