Świętej pamięci.
Jestem.
Choć czasem wolałabym, by już mnie nie
było.
Taka jedna krótka myśl…
Co by zrobili Ci, którzy mnie znali,
kochali?
Udawane łzy uroniłoby parę osób.
Ktoś by mnie wspominał…
Jakieś epizody, domysły:,
„dlaczego?”
Przesadzone ubolewanie nad moim losem.
Byłabym?
Na pewno spokojna.
Trumna obsypana kwiatami,
Pogrzeb, kondolencje dla rodziny.
A później wspomnienie…
Raz w roku przy Święcie Zmarłych,
Bo tak wypada.
Nieboszczyk ma przecież co świętować.
A jednak pozostaję.
Choć myśl ta, tak często
przychodzi…
Tak by się chciało w końcu usnąć na
dobre.
Na razie tylko długi sen daje namiastkę.
Czy właśnie tak człowiek przygotowuje się
do śmierci?
Kolejna życiowa lekcja…
A egzamin? Może za chwilę, może…
To będzie ostatni, a może jedyny dyplom.
Komentarze (1)
Zycie jest darem, chociaz nikt nie powiedzial ze musi
byc pieknie i lekko, walczyc trzeba do konca. Ale
nikt nikogo nie trzyma, wolna wola. Nie zapomnij ze
slonce bedzie dalej swiecic a deszcz bedzie padal
nawet wtedy kiedy Ciebie nie bedzie, ale wtedy nie
bedziesz miala szansy na nic lepszego, na nic wiecej