O śwince i żmijach
Jedna młoda świnka i w obyciu
sztywna jakby połknęła długi kij
kłaniała się nisko nie w ukryciu
aż ją bolała głowa i szyja
brawa raciczkami biła dla żmij
które sypiały w leśnym podszyciu
dzisiaj jej czas paskudnie przemija
jak to często w świńskim bywa życiu
bo ukąsiła ją jedna żmija
teraz ma od jadu spuchnięty ryj
z tej bajeczki morał się rozwija
nawarzyłaś piwa –sama je pij
autor
Maciek.J
Dodano: 2019-03-13 07:35:46
Ten wiersz przeczytano 1252 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Zabawna bajeczka :)
dobry morał.
A to Ci świńska świnka. Ja bym jeszcze dopieściła ten
wiersz bo warto. Pozdrawiam.
To bardzo mądry morał, nikt nie poniesie za nas
ciężaru naszych błędów. Pozdrawiam.