Świtem
Świtem elfy złotookie
uczepione błysków światła
opadają w nasze dłonie
rozścielając nieba atłas
tak że świt zaczyna rosnąć
w jasną myśl się przeobraża
szum zieleni rwie nadzieją
przemycając smak - osiada
mgłą tańczącą w światłocieniach
z ulotnością nieco trwożną
bo za chwilę wiatr ją zwieje
przestrzeń dotknie słońca strojność
Maryla
autor
Maria Polak (Maryla)
Dodano: 2019-06-17 06:16:34
Ten wiersz przeczytano 1264 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
lekki cieplutki wiersz :)
piękny wiersz cieplutki ...rozgrzewa serce moje ...
Dziękuję Wam: @Krystek, Maciej1970, artur s.,
Bronisławo, niezgodna,maniek, Okoń, marcepani za Wasze
miłe słowa i zaglądanie do moich wierszy.
Miłego dnia życzę WSZYSTKIM :)
Dziękuję Jurku (Polaku) za zajrzenie. A elfy?
*
Jest coś takiego w powietrzu
gdy świt się rozrasta światłem
że z ciszą do mnie wpływają
w świetlistość ubrane całe
małe okruchy powietrza
ze snu wzięte może z marzeń
westchnienia złowione w locie
podpięte pod skrzydła bajek
Maryla
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz w pełni oddaje nastrój świtu. Piękny, ciepły,
uspokajająco w dzień wprowadza.:)Serdecznie
pozdrawiam, miłego dnia. :)
Wiersz wiewny Marylko. Masz ciekawe spostrzeżenia.
Skąd wzięłaś te elfy? Jesteś dobrym obserwatorem
poranka
:))
Bardzo ładny , zwiewny, eteryczny .
Pozdrawiam
Lekko, klimatycznie.
Pozdrawiam.:)
Każdy świt ma urok. Lubię podglądać takie świty.
Pozdrawiam serdecznie Mario.
...leki jak mgiełka; pozdrawiam :))
Piękne patrzenie na świat.
Super, świt oznajmia nam , że mamy cały dzień przed
sobą. Wiersz z górnej półki. :-)
Pozdrawiam życząc miłego dnia.
Jakże dostojne świtanie...w latach mojej młodości
mówiło się "cymesik"
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze.
Zosiu, dziękuję za podpowiedz. Zawsze chętnie
korzystam z doświadczenia i mądrości innych.
Miłego dnia Wam życzę :)
Lekko, ładnie, ciepło.
Pozdrawiam