syrena
wygonił mnie deszcz z domu
bo taki wiosenny
poszedłem w stronę jeziora
bo lubię patrzeć jak woda moknie
szedłem a krople spłukiwały smutek
kiedy zbliżałem się do brzegu
z sitowia wyłoniła się naga dziewczyna
ja spłoszony a ona tylko zdziwiona
chciałem odejść nie być natrętnym
lecz ona się delikatnie uśmiechnęła
nie bój się nie uciekaj człowieku
człowieku jak to dziwnie zabrzmiało
podszedłem
a ona stała piękna naga i nieskrępowana
często się tak kąpiesz w deszczu
bardzo to mój żywioł jestem syreną
syreną przecież syrena to w połowie ryba
zaśmiała się – tak jest tylko w
bajkach
spojrzała zalotnie i powiedziała
zrzuć swe ubranie i tak jest mokre
chcę się dziś kochać z człowiekiem
cóż miałem robić przecież syrena chciała
oboje nadzy ubierani tylko kroplami
deszczu
spragnieni przez moment nieruchomi i
wpatrzeni
rzuciliśmy się ku sobie
jakby świat się za chwilę miał skończyć
jak ona kochała jakby wiele lat
oczekiwań
spełniała tym jednym jedynym razem
kiedy już nasyciliśmy się sobą
leżałem na plecach z zamkniętymi oczami
pocałowała mnie i poczułem wtedy
na twarzy krople inne od deszczu
cieplejsze
gdy dopłynęły do moich warg
poczułem ich słony smak
otworzyłem oczy ale już jej nie było
na piasku były tylko ślady stóp
prowadzące wprost do wody
Komentarze (6)
ciekawa historia, ale jak zazwyczaj z podtekstem
erotycznym:) oj, jacku, jacku, co ci po tej niezwykle
madrej glowce chodzi?:) wiersz bardzo fajny, figlarny
i taki...twoj.
Czasem się sny i marzenia spełniają.... nie warto ich
więc ujawniać.... ujawnione nie mają prawa na
spełnienie.... wiersz w treści bajkowy, ale jak zwykle
bardzo ciężki w czytaniu.... brak lekkości jest tutaj
wyjątkowo widoczny, ponieważ w zestawieniu z ulotną
syreną i jej zniknięciem, forma robi się jeszcze
cięższa...
a gdy tytuł przeczytałam - myślę "pożar", wody w usta
już nabrałam, do gaszenia się sposobię - a tu taki sen
o nimfie i choć ja o jednym tymfie, szybko brawa bić
zaczęłam i się smiechem zachłysnęłam.
Trzeba bylo nie zamykac oczu,.... wiersz
interesujaco napisany
Widzę, że sprawdziłeś się, w pisaniu wierszy mam na
myśli. Jakbyś był łaskaw podać jeszcze adres
jeziora...
urocza historyjka, poezja prozą to Twoja mocna strona
:)))