Syzyf
Było ciężko straszliwie
zimny pot lał się strumieniami
zalewał blade oczy niewidzące
--------------------------------
teraz
wolno umierał z wycieńczenia
ból ciała odczuwał tak dotkliwie
nie poruszał wszystkimi członkami
jakby chciał rozbić młotem grube mury
podniósł chude ręce z wysiłku drżące
i upadł wolny u podnóża góry
odeszło życie
wykute z kamienia
autor
Maciek.J
Dodano: 2016-12-07 10:38:03
Ten wiersz przeczytano 1001 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
I na próżno?
Tak wydawałoby się.
Smutny obraz. Praca ponad siły nawet Syzyfowi nie
popłaca.
W życiu bywają różne bmomenty
Ciekawy wiersz dający powód do myślenia.W Biblji
napisano "Z proch powstałeś w proch się obrócisz" a tu
będzie z kamienia powstałeś w kamień się obrócisz.
Pozdrawiam
Ojej. Podważasz że "dla chcącego nic trudnego". Ale
niestety w życiu są nieprzekraczalne granice. I tu
masz rację. +
re: Maciek.J
To też.
Nie wszystko można dostać, choć się staramy.
człowiek haruje w pocie czoła a do szczytu daleko,
dla wielu nieosiągalny, bo on czeka na wytrwałych
pozdrawiam :)
tak,klaryso może i tak
ale dzisiaj bardzo dużo robót jest w kopalniach
zmechanizowanych
a mój zamysł był inny
bardziej filozoficzny
Świetny wiersz.
Nasuwa mi skojarzenia z Rudną i Twoim wierszem
Ostatnia Szychta.
Pozdrawiam, Maćku.
z wysiłku ponad siły można umrzeć. (ale Syzyf nadal
targa swój kamień...)
To smutny, ale interesujący wiersz :) Pozdrawiam +++