Szafirowa nocy
mojej kochanej Karolince;*
Szafirowa nocy...
ucisz mój krzyk!
zamknij oczy!
jaśniejące światłem gwiazd...
niech księżyc odbity w rzece
spłynie po moich ramionach
jak cisza która mnie zabija
każdego dnia...
uśmierz ból...
wykręć mi dłonie
spopielone aromatem
martwych snów...
Szafirowa nocy...
oddaj mi siebie!
zakryj powieki!
tonące we łzach...
pośród wspomnień
oddechu jej ust...
wraz z ciszą która mnie usypia
każdej nocy...
ukołysz do snu...
jak niebo bez barw
urojone niczym lapis w moim śnie
to byłem i nie byłem ja...
Jeszcze mi tylko z oczu
szafirowe otrzyj łzy
zanurzone po brzegi w tobie...
kochaj mnie....
każdemu kto przeczytał:)
Komentarze (1)
Ktoś uroił sobie "niebo" z Tobą ale ty byłeś jak
lapis...ładnie tak z kogoś kpić?