Szaleństwo
Ktoś chodził za mną
od rana
słyszałem ciężkie
kroki
Ktoś na mnie patrzył
zza okna
ciche wydając
pomruki
Ktoś porwał ze stołu
napisane strofy
ślad w dywanie zostawił
wypalonej stopy
Ktoś mojej ręce pomagał
litery kreślącej
i piętno szatana zostawił
obłędem wionące
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.