Szansa III (dla TSA)
Padł Ci net
przeglądasz folder
życia
pełny dyskografii
wielu
bóstw
od rock'and'rolla
aż po deathmetalowe
miazgi
oraz podrzucone
mailem
te, co tak nieczęsto
nutki dnia.
Noc samotna
a Ty szukasz save'ów
z gier
co dawno są niezgodne
z najnowszymi oknami...
gwiazd
zdjęcia Twoich przyjaciół
Ciebie zawsze było w nich
za mało.
Za chwilę zrobisz format
znów tapetą jasną
rozświetlisz duszy mrok
a teraz piwem
zalewasz klawisze
który to raz?!
Dokąd idziemy?!
Mimo, że wiesz
mimo, że chcesz
wciąż na fotelu
przed fejsem
dawne miłości
i nienawiści
a obojętność
jakoś jest obca
tym, co w sercu ich
jest ogień i stal
ołowiane sterowce
głęboka purpura
i czerń sobotnia
zmienny prąd
i stały pęd
do różowych wynalazków
dnia...
nowego dnia.
Jutro świt
nowa szansa...
Komentarze (4)
No właśnie, mocno i jasno!
Współczesny tekst, bogaty tematycznie odbieram na plus
:)
ooo... ciekawie, i jak najbardziej na czasie
Wiersz jak protest. Słowa warte zastanowienia. Myślę,
że jest wielu którzy mogą się utożsamić z tym co
napisałeś. Pozdrawiam:)