Szare mgły i łzy...
Szara...szara mgła...
Toczy się żałości łza.
Boże- niebo, ziemia płacze,
Ja do Twych bram kołaczę.
Szara....szara mgła....
Spadła już nie jedna łza.
Dziką różę dziś zerwałam,
Ona rosą też płakała.
Tak wiele lat, tak wiele dni,
Płyną wciąż smutku łzy.
W bukiety je układam,
Na Twym grobie składam.
Szukam Cię we mgle,
Szukam Cię wokół,
A dzień kolory traci
Pod całunem mroku.
Szara .....szara mgła...
Po policzku płynie łza.
Boże- wskrześ nadziei iskierkę,
Płaczącemu sercu podaj rękę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.