Szare na złote
Błękit poszarzał od rana,
świt zaraz oczy wyleje,
swoje zamykam by złapać
kawałek lata nad brzegiem.
.
Wyspa się szczęściem zieleni,
cisza przytula rozterki,
muza z nutkami strumieni
szarość zamienia na piękno.
A tam w turkusy jeziora
słońce zagląda ciekawie,
jak w złotych lustrach rozbłysły
brodzące w wodzie żurawie.
Tafla spokojem zachwyca,
fala wciąż pląsa tak lekko,
cudowny oddech natury
jest dzisiaj moją kolebką.
Magiczna toń lazurowa
broni przed złem, jak zapora,
na skrzydłach marzeń odpływam,
w bezkresnej ciszy się schować.
Tutaj utopię swe smutki,
odnajdę miłości sedno.
Jednego jestem wszak pewna,
w sercu zostaniesz tam ze mną.
Komentarze (19)
Tak lekko czytany, melodyjny i malowniczy w
obrazowaniu!
Przepiękny!
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładny wiersz - widziałam ostatnio podobny
obrazek, nawet żurawie brodziły - zupełnie jak u
Ciebie w wierszu:) Pozdrawiam:)
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna przyroda, szkoda tylko że płynie z niej
melancholia. Dobranoc
wszystkie Twoje wiersze zachwycają
Pozdrawiam serdecznie
Liryczny wiersz...Pozdrawiam:)
pięknie,lirycznie i obrazowo...lubię to ;)
Oj! kusi ta wyspa. Piękne marzenia i wiersz.
Pozdrawiam :)
Ladnie, bardzo:)
Pozdrawiam.
Bardzo ładnie o marzeniach, miłości, przyrodzie.
Ładne...
Pozdrawiam :)
Pięknie o przyrodzie, Magdo.
Miłego popołudnia.
:)
Pięknie popłynęłaś kolorami, Magdo:)
Buziaki
Przepiękny, urzekający wiersz! jak ja lubię czytać
Twoje wiersze Magdo! Pozdrawiam cieplutko:)
Malowniczy wiersz. Piękny. Cieplutko pozdrawiam