Szarość dnia
Dzień budzi szarością.
Do okien wdziera się smutkiem.
To wina szarugi - deszcz
dla humoru jest wrogi.
Na przekór złej pogodzie,
pragnę z parasolem być w zgodzie.
Z deszczem idę na spotkanie.
Parasol mym przyjacielem zostanie.
Poprowadzi mnie bezpiecznie
wśród kropli deszczu.
Będzie mi miło, bo radość
mam w sercu.
Tylko patrzeć, jak z mgłą
odejdą zmartwienia,
z nimi szaruga i mżawka.
To nadzieja na pogodny dzień.
Wszyscy czekają, by promienie
słoneczne przedarły się przez
chmury.
Humor poprawią, rozgrzeją serca.
Komentarze (23)
Dobra rada na szary i deszczowy dzień — z parasolem
trzeba żyć w zgodzie :)
Cieplutko pozdrawiam :)
Optymistycznie, ładnie.
Pozdrawiam serdecznie Krysiu:))
Rozpromienilas mi popoludnie. :)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Przygoda z parasolem i "deszczową piosenką".
Zachęcasz do optymizmu, pozdrawiam :)
Wiersz się podoba.
I niech Słońce zawsze Ci świeci, Krysiu :) Choć, nie
ukrywam, że deszcz akurat bardzo lubię :)
Pozdrawiam ciepło :)
Byle do lata. Ja kocham słońce, szaruga mnie
przytłacza...
Pozdrawiam serdecznie Krysiu :)
W samej rzeczy - jeśli deszczowo to smutnawo, ale bez
deszczu byłoby tragicznie. A w wierszu = klimatycznie.
Maj nas nie rozpieszcza, co dnia miszmasz pogodowy
obwieszcza ;)
Nam nie straszny deszcz czy zawierucha,
liczy się pogoda ducha ;))
Pozdrawiam z uśmiechem Krysiu :)
Wszystko jet potrzebne , deszcz i pogoda. Pozdrawiam.
Z parasolem na przekór deszczu.
Z podobaniem wiersz. Pozdrawiam serdecznie
U mnie też pada od rana, a młode listki drzew i trawa
wyglądają jak glazurowane,
ot barowa pogoda:)
pozdrawiam serdecznie:))
Słoneczka życzę! Na polu i w życiu:)
Pozdrawiam z podobaniem na plusa)
:)
Pozdrawiam.
u mnie też pada. Czekam na słońce.
Ładnie. Miłego dnia:)