Szary kształt
w cieniu chciał żyć
do końca śmiertelnej
fatamorgany
odbity na ścianie
zarys płochliwych gestów
nie rzeźbił
jaskini
dłoń w śliskiej, drugiej dłoni
naprzeciwko twarz tylko dla niego
codzienność gasząca iskry
marzeń małego ogniska
był tylko odbiciem życia
w cieniu
cieniem
zginął gdy na moment zgasło światło
bez śladu popiołu
autor
Vermilion
Dodano: 2008-05-15 14:49:57
Ten wiersz przeczytano 436 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
ciekawe przesłanie...dobrze napisane:) +
bo cieniem we własnym życiu był i światło schował
tylko dla siebie gdy zgaśnie ono wszystko jest tłem
którym był Piękny wiersz wyjątkowy w obrazie chwili
Brawo!