szczęście
gdy spoglądasz przez lornetkę
mej duszy
widzisz piękne bezkresne krainy
czarne lustra okrągłe
odbijają twą postać
ciągle zatapia się
w talerze jak mucha która
zgubnie wpadła w glinę
wrysowałeś się w mój portret
na stałe...
ta część mnie
tak potrzebna...
jak w piersi dzwon rytmiczny
ja twoją częścią również
ja częścią ciebie
razem po tych krainach
błądzimy
już nie szukamy bo
jesteśmy jedno
ty mną i ja tobą
dla mojego szczęścia, kotku to dla ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.