SZCZĘŚCIE CHODZI W KAPELUSZU …
W życiu mężczyzny są takie chwile
kiedy mu dumny kark los przygina,
gdy zda się o bruk twarzą uderzy,
czarne godziny zegar wybija.
Psychiczna trauma obsiadła myśli
rozważa powód swojej słabości,
stępiałym wzrokiem wokoło wodzi
powód, pokochał bez wzajemności.
Oszołomiła go swym uśmiechem,
uczucie przyszło jak wiosną burza,
potem ostygła - choć ciągle miła
na próżno prosi zostań mą muzą.
Jeśli los odkrył szczęśliwą kartę
reżyserując ich zapoznanie,
czemu odrzuca stworzoną szansę
niewybaczalne będzie rozstanie.
Komentarze (4)
Bardzo dobrze się czyta i temat życiowy. Pozdrawiam :)
Aj zdzisławie, takie życie.
Ciężko ma męższczyzna:)
Pozdrawiam:)
Może w dłuższej perspektywie tak będzie dla nich
lepiej, kto to wie. Ładnie.
nie każdemu do twarzy w kapeluszu
jak też nie każdy w nim szczęście ma choć może myśli
że tak,lecz szczęście nie zależy od kapelusza tylko od
pogody ducha
i czy to będzie słomiany czy z flauszu,okrągły lub
rodeo też czy nocnikowy niektóry nawet jest zadowolony
gdy pampers założy na głowę,jak też w kapeluszach jest
zabawa jak wystawa a nie szczęście bo szczęście jest
być pogodnym
i przy zdrowych zmysłach z:)