Szczęście niezmierne odeszło
B.
Pamiętam ten dzień
Szczęśliwy
Po nocy w życiu mym
Najpiękniejszej
Obudziłam się rankiem
Z uśmiechem na twarzy
Ze świadomością że kilka godzin temu
Byłeś ze mną
Dotykając
Całując
Leżałam w łóżku
Jak posąg wyrzeźbiony
Przez Ciebie
A ciało moje drżało
Pulsowało tętnem radości
Niezmiernej
Nie mogłam się ruszyć, wstać
Myśli pieściły moje Ciało
Tak jak Ty
Wstając w końcu
Radosnym krokiem
Przeszłam przez pokój
W którym byłeś ze mną
Nadszedł wieczór
I czar prysnął
Znów dramatem stało się moje
Życie.
;*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.