o szczęściu (na wesoło)
Gdzie moje szczęście? Uciekło gdzieś
stąd
Może znalazło inny, ciekawszy ląd.
Miało być rano tu na śniadaniu
Ale nie przyszło - i po powitaniu
Potem na obiad miało zastukać
Ale gdzie tam - nic o nim nie słychać
Na kolację - juz pewność miałam
Że przyjdzie - lecz też przegrałam
Czy ktoś me szczęście widział w pobliżu
?
Może zbłądziło gdzieś na rozdrożu
Nie będę więcej za nim biegała
Usiądę w kąciku i będę czekała
A ono gdy trochę zgłodnieje
Przybiegnie do mnie - gdy samo dojrzeje
!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.