Szeptem
Taki sobie splotek słów.
Uwielbiam, gdy czule szepczesz me imię;
Gdy składasz na ustach pocałunek gorący;
Gdy pieścisz językiem mą łabędzią szyję;
Gdy ramiona Twoje bezpieczeństwo dają.
Uwielbiam Ci szeptać, jak bardzo Cię
kocham;
Jak radość do życia codziennie mi
dajesz;
Jak krzyczysz, jak ganisz, jak złościsz
piekielnie;
Jak prosisz, przepraszasz i błagasz
czasami.
Uwielbiam Twe oczy, gdy szepczą za
Ciebie;
Gdy żuchwy bezdźwięcznie rzucają
przekleństwa;
Gdy usta delikatnie proszą o zgodę;
Gdy plecy jak tarcza mnie ochraniają.
Nie lubię, jak milczysz, jak tęsknię
nocami;
Jak łza jedna, mała rozdziera mi serce;
Jak jakaś zła nuta w prześlicznej piosence
rani me ucho swymi dźwiękami.
Szeptaj mi bajkę, która końca nie ma;
Szeptaj mi słowa niezrozumienia;
Szeptaj mi smutki i troski swoje;
Szeptem mi szeptaj, Kochanie moje.
Dla kogoś, kto odszedł ode mnie na zawsze, ale wiem, że mnie kocha i czuwa nade mną...
Komentarze (7)
"Szeptaj mi smutki i troski swoje;
Szeptem mi szeptaj, Kochanie moje." rewelacyjny rym!
:)
Na wstępie bardzo dziękuję za przemiłe komentarze i
słowa uznania. Z ciekawości zajrzałam również tutaj,
naprawdę było warto:) tym bardziej cieszę się, że
podobają się Tobie moje wiersze, mam ich sporo,
wszystkie w czeluściach szuflady lub dysku...może
kiedyś będę się chetniej nimi dzielić :) pozdrawiam
serdecznie
Bardzo piękny, ciepły wiersz. Zatrzymałam się u Ciebie
na dłużej i już chyba na stałe. Pozdrawiam.
Obiecuję:) na pewno będę do Ciebie zaglądać i czekam
na obiecane wiersze. Powodzenia. Barbara
Bella Jagódka, bardzo Ci dziękuję, za wskazówki. Są
dla mnie bardzo cenne. Mam nadzieję, że z czasem
zacznę pisać dobrze. A na razie proszę skromnie o
dalsze komentarze moich wierszy, które mam zamiar
dodawać. :)
Bella Jagódka, bardzo Ci dziękuję, za wskazówki. Są
dla nie bardzo cenne. Mam nadzieję, że z czasem zacznę
pisać dobrze. A na razie proszę skromnie o dalsze
komentarze moich wierszy, które mam zamiar dodawać. :)
witam:) dziękuję serdecznie za zatrzymanie się przy
moich wierszykach:) bardzo się zdziwiłam, gdy stare
białe wiersze zostały zauważone. To bardzo podnosi na
duchu, daje siłę do tego by sie starać, by znów coś
zostawić po sobie, nie tylko dla siebie. Piszesz, że
nie potrafisz pisać. Potrafisz tylko potrzeba
troszeczkę "warsztatu", ćwiczeń. Jeśli zerkniesz na
moje baaaaaaardzo stare wiersze zauważysz, że są
bardzo złe. Brakuje im rytmu, dobrego rymu,
średniówki. Z czasem można to wyćwiczyć:) Samemu
(samej) zauważy się, że coś zgrzyta w wersach. A co do
Twojego wiersza. Kocham wiersze o miłości,
romantyczne, ciepłe. W Twoim wierszu to jest.:) a
brakuje tylko uregulowania rytmu ( by była taka sama
ilość sylab w wersie (w lini), a średniówka, to (ja to
tak nazywam ), taki oddech w tym samym miejscu w
wersach. Czyli jeśli to jest np 12-stogłoskowiec,
powinno być np. po 6 sylabie "przerwa" na oddech:)
lub 8 głoskowiec, zawsze w tym samym miejscu np. po 5
lub 3 sylabie. Zawsze można zerknąć w google tam
wyjaśnienie jest bardziej konkretne:) Warto uregulować
rytm, bo w wierszu jest tyle osobistych przeżyć, że
powinien zaistnieć na 100 % poprawnie. Pozdrawiam