Szeptem mówiąc..
Kłócąc się znów sama ze sobą,
Chcieć - nie chcieć.
Uwierzę – zwątpię .
Zamykam usta
pomalowane szminką łez
i powieki obciążone cieniem smutku.
Chciałabym wykrzyczeć na głos
pomóż mi, pomóż uwierzyć,
naucz mnie żyć.
Chciałabym mieć Cię przy sobie,
zatracać się między żartem a powagą
i uśmiechać się tak po prostu do Ciebie.
Tylko jak?
Teraz chcesz,
teraz umiesz zaczarować
otulić spokojem i uśmiechem zarazem
Tylko co będzie jutro?
Co jeśli ja nie zostanę a Ty nie zatrzymasz
mnie?
Tak bardzo się boję.
Boję się gdy kolejny raz zatracam się
i gubię rytm, gubię wszystko co miałam.
Może lepiej jak odejdę teraz..
Komentarze (3)
kieruj sie sercem
Piękny...proszę nie odchodź
Bardzo fajnie! Najgorsza jest niepewność! Pozdrawiam!