Sześć
To powstaje mimo woli,
Rodzi się nadal
zwykle wieczorami,
kiedy to widzę przez zamknięte oczy
i nie zasypiam
targana, duszona
wspomnieniami.
Cisza eteryczna,
miesiące przechodzą już w lata...
A ja nadal nie zasypiam
nie tuli mnie obłuda.
Cóż za strata...
Właściwie to
niewiele w nas Nas było
więcej mnie i niewiedzy
zatem, co się skończyło..?
Gdzieś między zdaniami
jestem jeszcze ja
tak uzależniona.
Od demonicznego dobra twojego zła.
Pół.
autor
Łucja
Dodano: 2009-05-14 17:45:09
Ten wiersz przeczytano 397 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Uzależniona od demonicznego dobra twojego zła...może
to ta szóstka, to symbol diabła??? Świetny wiersz.
Nie doczytałam się dlaczego tytul 'sześć', a poza tym
rozumiem peela.