sześćdziesiąt pięć tysięcy godzin
on meurt chaque fois, quand on perd nos fondements
Tysiące łez
obmyły już
pustynię mego serca
pokrytą pyłem
żałości i smutku
Nie zakwitną tam
krokusy radości
Ile jeszcze razy
przyjdzie mi umrzeć
zanim jako nieczuły
nieśmiertelny
upiór
zatopię się
w czeluści nicości
Papa, je te n'oublierai jamais ...
autor
le pommier
Dodano: 2004-11-17 21:36:18
Ten wiersz przeczytano 633 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.