Sześciolatki... do szkoły
Pozwólcie, że głos dziś zabiorę w
sprawie,
co głośną się stała na Wiejskiej w
Warszawie.
Tam w Sejmie się toczy przez długie już
lata
na temat oświaty poważna debata.
Bój toczą zacięty poselskie zespoły
od ilu lat dzieci posyłać do szkoły.
Grzmią argumenty od lewa do prawa,
wiadomo, oświata, to ważna jest sprawa.
Nie mogą dogadać się w Sejmie posłowie,
może niech naród się w sprawie wypowie.
Milion podpisów zebrano więc pędem,
by problem rozstrzygnąć przez
referendum.
Poległa, niestety, społeczna petycja,
bo wszystko najlepiej wie koalicja.
I tylko suweren dziś czuje się durnie,
bo oblał egzamin przy wyborczej urnie.
Komentarze (20)
Posłowie i tak zagłosują na to, co z góry ustalone,
dawno przestałam wierzyc w ich dobre intencje...
Temat, który poruszyłeś to ogromny dylemat, a rodzice
w zasadzie postawieni zostają przed faktem. Przy
dzisiejszych cięciach na Oświacie dziwią mnie takie
decyzje, ale już nikt nie przejmuje się powiedzeniem :
" Takie będą Rzeczpospolite, jakie jej młodzieży
chowanie ". Szkoły, a szczególnie zespoły klasowe są
przede wszystkim przepełnione, to już nie są lata 70 -
80, że klasy liczyły po 36 osób i nauczyciel ogarniał
sytuację. Teraz dzieci są inne. Coraz częściej rodzice
nie radzą sobie z jednym w domu. Może zacznijmy od
tego ... Pozdrawiam :)
No cóż... Ukłony 'D
jak najbardziej na tak
pozdrawiam
Pięknie i dla mnie sto procent racji,
ktoś tu nie dorósł do demokracji!
Pozdrawiam!
niestety masz rację, my czyli naród liczymy się tylko
krótko przed wyborami, a potem morda w kubeł i
bulgotać
Bardzo na czasie:)
Interes władzy ponad wszystko.. tyle powiem tylko.
Temat jest dyskusyjny... problem jest nie w wieku
dzieci, bo są kraje, gdzie naukę zaczynają już
pięciolatki, lecz w przygotowaniu szkół do tego
wyzwania.
Usuń spację przed wielokropkiem w tytule :)
Zgadzam się z opinią o przedwczesnym pozbawianiu
dzieci ich dzieciństwa, lecz gdy cała Europa wysyła
dzieci od sześciu lub nawet od pięciu lat, pozostają
Polsce dwa warianty.
Pierwszy i najprostrzy - przyjąć to samo.
Drugi, przebudować cały system nauczania co niesie za
sobą ogromne koszty i nie gwarantuje wcześniejszej
siły roboczej.
Wiersz ciekawy, porusza aktualny temat społeczny i tam
gdzie poseł nie może ja wierszę dołożę, pozdrawiam.
najbardziej denerwuje to, że rząd wcale nie liczy się
z opinia społeczną. Pozdrawiam
podoba mi sie wiersz-pozdrawiam serdecznie
Tak masz rację za tą głupotę dzieci zapłacą, którym
odbiera się dzieciństwo nie dając nic w zamian…
Kiedyś, aby takie dziecko wysłać do szkoły rodzice
musieli po poradniach specjalistycznych chodzić, aby
dostać orzeczenie? A Teraz na nic się nie patrzy
wysyła się do szkól, które nie są przygotowane do
przyjęcia takiej ilości uczniów?
Lecz cóż możemy zrobić, możemy sobie pogadać gdyby
człowiek żył w demokratycznym państwie czegoś takiego
by nie było…
Pozdrawiam serdecznie:)
masz dużo do powiedzenia o bieżących dylematach
społecznych, z pewnością wiersz trafiony
merytorycznie, zarówno pięknie prowadzony
stylistycznie:) pozdrawiam
Najlepiej wysłać dzieci półroczne,
odpadnie że poszły, bo trzeba je wozić.
A też słabo jeszcze rozmawiają
nie negując się zgadzają.
Pozdrawiam serdecznie
Życie jak cyrk, wszyscy stosują
jakieś sztuczki i nie wszystkim
to się podoba...
ale na bilet się wydało.
Pozdrawiam serdecznie