Szkic nr 2
Płatkom śniegu...
Słodka była ta nasza miłość...
jak kwiaty tak nagłe ,
wyrosłe
Gdy nazwy ich nieznane nam
pozostały.
Jak dziewczyna z mych snów
Gdy przyszła i powiedziała
nie wiem czy ci wybaczę
cała we łzach
tonąc
stała pod tym samym księżycem
co ja...
w pustej szklance nocy
w której też...
długo,cierpliwie i mozolnie,
umierał, drżąc
pewien człowiek.
Wśród bólu
jęku i strachu
osuwał się w piekło...
Patrz! jak ja odchodzę!
rzekł do mnie...
Pełne są cmentarze
ludzi umarłych
co patrzą na Boga
przez labirynty powiek
płaczącego
nad grobem
tych ludzi
niepoczętych do wzbudzeń
umarłych przed czasem utrudzeń.
a przecież szedł do nich
Wśród apokalips!
potęgą bo-władny
Większy od gróźb naszych
I tak! kochałem go...
Słodka była ta miłość
w modlitwie
spod przymkniętych powiek
w świecie co nagle się
narodził.
I nawet me serce pękło
tylko raz!
I nawet dziewczyna z moich snów
przyszła do mnie
i powiedziała:
Nie wiem!
Czy ci wybaczę?
Może tego dnia na plaży
co był i nie wróci
bo razem
nie wierzymy w miłość.
Zanurzeni w śmierci
co zabija nas w tym życiu
milczeniem
I modliłem się długo i żarliwie
i w gniewie
płacząc i prosząc
i pragnąc śmierci wciąż
gorąco
i rzewnie
lecz nie przyszła już
do mnie...
ani też ciemność...
ani noc...
i nawet nicości
tak bardzo... pragnąłem
Lecz tylko jej nagie pośladki
pamiętam
choć zasadniczo nie lubię
przecież
kobiet...
Komentarze (7)
Bardzo ciekawy wiersz z odniesieniem się do Boga,
pewnej pamiętnej nocy na plaży,
czy refleksją nad życiem...
Do przeczytania na więcej niż raz to pewne...
Pozdrawiam serdecznie:)
Zaciekawił mnie i czytałam kilka razy - ciekawe
rozmyślania "na Boga
co płacze
nad ludzkości otwartym
grobem
pustym;
bez ludzi
co nie zdążyli się narodzić"
Bardzo ciekawy wiersz. Miło było przeczytać.
pozdrawiam.
Piękny, jest do czego wracać ;)
Ciekawie to ująłeś. Wciągający wiersz rozbudzający
wyobraźnię. Miło było przeczytać:)Pozdrawiam:)
Zaciekawił..
,CZAS NARODZIN - ZIEMIA WZYWA
Pozdrawiam serdecznie