‘szklana niezapominajka’*
Dedykuję Aniołkowi i Mamie Aniołka :* ...czyli Ewie i Jej Córeczce. Na prośbę Ewy ponownie dodaję ten tekst
*tytuł zaczerpnięty z wiersza Ewy Kosim
pt.: "Wieczna kołysanka"
kiedy Ewa staje się Pietą
nawet kamień zastyga w locie
ponad rwącą bolesną rzeką
kołysanka po wieczność wybrzmiewa
jęk wiatru nie głuszy nuty
głos mamy płynie pod Niebo
dla ciebie dziecino w szkle płomień
kołysze jak mamy ramiona
----------------------
Napisne 1 XI 2017
Proszę nie gosować!
Komentarze (27)
Wiersz na trudny temat.
Pozdrawiam, Dorotko.
Dziękuję za przeczytanie.
niesamowicie poruszający wiersz, taki, że aż serce się
ściska i bardzo obrazowy, taki maksymalnie ludzki
Dziękuję, Grażynko. Pozdrawiam.
Piękny wiersz, pamiętam go.
Wiktorze To ja prosiłam Elę , opublikowała wiersz na
moją prośbę :) pozdrawiam Ciebie - Eluś wybacz za
wtrącenie się :)
:) - spoko!
Wiktorze, nie we wszystkim musimy sie zgadzać. Mam
nadzieje, że to rozumiesz. :)
Przykro mi Elu... - rozumiem przetłumaczenie, ale... -
nigdy człowiekiem nie zastępowalby, nie podmienial
dzieł sztuki - nawet gdyby i człowiek i dzieło niosły
w sobie podobne czy idetyczne emocje...- Przepraszam
za obecnosć.
Wiktorze - Ewa to konkretna Ewa i zarazem każda
kobieta - matka, która....
Arku, ważna Twoja obecność.
Pozdrawiam Was.
Elu! - mnie - w pięknym wierszu razi pierwszy werset.
Czy Ewy - nie należałoby zastąpić Jej wierszem? Nie
chcę niczego psuć, przemilczalbym moje odczucie, ktore
może być niewłaściwe, ale wiersz dobry, a razi mnie
mocno...
Pozdrawiam - przepraszając.
nie wiedziałem wczoraj, co napisać i dzisiaj też
brakuje mi słów na komentarz. zostawiam Elu swoją
cichą obecność.
Anno, Marku, dziękuję Wam.
Smutny poruszający wiersz.
Pozdrawiam Elu.
Marek
niezwykły