Szukając sensu
Dla wszystkich czytających
Świat brnie do przodu,
jak z drzewa lecą liście,
pchną się w wir chmur,
Ty pragniesz iść w ludzi tłum
i wszystko przemyśleć.
Znać myśli samotnych,
ukraść szczyptę szczęścia zakochanym,
lecz zamiast to zrobić
siedzisz w domu zapłakany.
Wielu z nas popełnia ten błąd,
zapomina o tym, że inni przy nas są.
Bo my – ludzie jesteśmy tak
skonstruowani,
że słabniemy w chwili,
gdy jesteśmy sami.
Dlaczego nie czujesz mocnego serca
bicia?
Tylko życie poświęcone innym
warte jest przeżycia.
Nie bądź do życia przekonany
zdaniem pesymistycznym.
Życie to zbiór elementów
zdolnych do ewolucji
w sensie biologicznym.
A więc rzuć wszystko i otwórz swe ręce,
poczekaj na słońce,
i wreszcie złap szczęście.
Idź za swą iskrą,
która jest blisko,
to droga w przyszłość,
to walka o wszystko.
dla Klausika, Dominisi i Madzi ;D
Komentarze (2)
Ładny, a ta metafora z 7 wersu cudowna.
taaak... przede wszystkim pomyślałabym o zmianie
formy, podzieleniu ładnie wiersza na zwroty (np
dwuwersy, ale to tylko takie moje zboczenie :)) chodzi
mi o to, że taki zapis jest mało atrakcyjny, męczy
czytelnika, wiesz o co mi chodzi pewnie :)
pierwsze porównanie i tu "z drzewa lecą liście" - po
co dobijasz tu do drzewa, może lepiejby brzmiało coś w
stylu "jak liście lecą z drzew", skupiłabyś się na
liściach, tych tu najważniejszych, a nie zachachmęcić
nie wiem po co drzewa, które są raczej drugoplanowe.
najmocniejszy fragment :
Życie to zbiór elementów
zdolnych do ewolucji
w sensie biologicznym.