Szukam cię choć jesteś
W nocy siadam na łóżku i słucham jak
oddychasz
Czuję to, jednak nie mogę dostrzec konturu
ciała
Zbliżam się i sprawdzam
Twoje usta, są ciepłe
Dotykam po kolei
Uszy brodę nos
Niżej
Szyję, tłoczy puls
Tętni pod palcami
Twoje dłonie, są na miejscu
Tak bardzo bałam się, że ich nie znajdę
Klatka piersiowa unosi się
Budzisz się nagle
Słyszę serce, jednak
Nie bije tak jak kiedyś
Jest wolne kiedy patrzysz mi w oczy
Wstaję więc i odchodzę
Zostawiam cię w ciemności
Twoje serce przyspiesza
Komentarze (7)
Bardzo intrygująca chwila, pozdrawiam ciepło.
Ten wiersz zwraca uwagę.
Pozdrawiam.
trochę mroczny
Czasem miłość może się wzmagać w rozstaniu. Tylko czy
to miłość, czy zazdrość? Jak mawiają, zazdrość pojawia
się wtedy, kiedy zaistniała miłość - nierozłączna
para. Pozdrawiam ciepło.
wszystko ok, tylko dlaczego klimat zimny ?
Intrygujący wiersz, zwłaszcza z tym pozostawieniem w
ciemności,
podoba mi się.
Pozdrawiam.
Gotowy scenariusz na dobrą scenę
filmu. Fajnie!!
Głos mój i szacun jest twój!!